Wino z rowerem

Don Aparo

Reklamy

Weekendowe wyjścia znajomych mają to do siebie, że zazwyczaj zaczynają się od zwiedzenia sklepów monopolowych i właśnie za jedno z takich wyjść bardzo dziękuję Arturowi, który zawsze pamięta o moim zboczeniu i wie, kiedy ma wytężyć wzrok na półki z winami 🙂

Latem 1880 roku Pascual Toso opuścił rodzinne miasto Canale D’Alba położone w Piemont i przybył do Argentyny, nie przypuszczając, że będzie założycielem najstarszej i najbardziej prestiżowej winnicy w kraju, w którym przyjdzie mu osiąść. Zamieszkał w zachodniej części Argentyny, u podnóży Andów, w mieście Mendoza i widząc przyszłość dla winiarstwa w tym regionie, postanowił wykorzystać swoją wiedzę i doświadczenie zdobyte jeszcze we Włoszech, zakładając w 1890 pierwszą winnicę w San José.




Pascual widział potencjał i mocno wierzył w jakość winogron, które uprawiał, więc postanowił na początku XX wieku poszerzyć swoją działalność i nabyć winnice w Maipú, gdzie według niego rosły najlepsze winogrona. W swojej posiadłości Las Barrancas zbudował kolejną winnicę (mały Canyon), która jest poświęcona produkcji i uprawie najlepszych winogron. Dziś Maipú uważany jest za główny obszar produkcji wina, nie tylko w regionie Mendoza, ale w całej Argentynie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W celu wsparcia nowego projektu, w 2001 roku, w winnicy zatrudniony został Paul Hobbs, (przez Forbes’a zwany Stevem Jobsem winiarstwa). Dziś w Pascual Toso produkuje się wina wysokiej jakości, spełniające wymogi najbardziej rygorystycznych procedur i zasad. Ciężka praca została nagrodzona m. in w 2007 roku, kiedy IWSC przyznało nagrodę dla najlepszego producenta argentyńskiego właśnie Pascual Toso.

Dziś marka przynosi korzyści nie tylko na rynku krajowym, ale również światowym, bo od 12 lat eksportują swoje wina do ponad 30 państw, z których największymi odbiorcami są USA, Japonia, Rosja, Korea, Kanada, Ameryka Łacińska i Europa.

W Argentynie, regiony odpowiednie do uprawy winorośli położone są wzdłuż Andów od 22º do 42° szerokości geograficznej południowej. To duży region o zróżnicowanych warunkach, gdzie uprawiane są różne odmiany winogron. Gleby z obszarów upraw to głownie górskie skały pochodzące z rozkładu i rozpadu minerałów w okresie czwartorzędu. Obszar Mendoza położony jest w okolicy 33º szerokości geograficznej południowej, gdzie średnia temperatura wynosi 15 ° C. Warunki klimatyczne sprzyjają rozwojowi koloru i taniny w winach, co czyni je odpowiednimi do starzenia.

Las Barrancas wyposażona jest w najnowsze technologie współczesnego winiarstwa – automaty wykonane są w całości ze stali nierdzewnej, jak również pozostałe elementy wyposażenia i systemu chłodniczego. Nowoczesne technologie połączone są ze starą tradycją poprzez starzenie się wina w małych dębowych beczkach, które leżą w słabo oświetlonej piwnicy. Zdolności produkcyjne to około 6 milionów litrów rocznie.

Marka Toso jest także jedną z czołowych marek sprzedających wina musujące w Argentynie. Produkowane są one w San Jose dwiema metodami, tradycyjną – Champenoise i nowoczesną – Charmat.

W Polsce za dystrybucję Don Aparo odpowiedzialna jest firma handlowo usługowa M&P Mirosław Pawlina, ale można je także dostać w sklepie monopolowym przy Placu Zbawiciela 😉 I tam właśnie kupiłam Don Aparo Malbec i Don Aparo Chardonnay (teraz pozostaje mi tylko znaleźć Cabernet Sauvignon).

Obie butelki mają na etykiecie wąsatego pana w kapeluszu, który jedzie na rowerze.

Za projekt etykiety odpowiedzialny jest Guillo Milia, grafik i brand manager skupiony wokół świata wina. W swoim portfolio ma on cała masę naprawdę fajnych projektów. Poniżej zamieszczam kilka z nich.

Do stworzenia etykiety Don Aparo Guillo Milia zainspirował dawny kierownik farmy, który każdego dnia dojeżdżał winnicy rowerem, pokonując przy tym 60 kilometrów dziennie.

 

 

 

 

 

 

W artykule Malbec: kochaj albo rzuć ( Magazyn Wino Numer 67 1/2014) Malbec Don Aparo uznany został za wino „do przyjęcia”. Co ciekawe, ponoć 17 kwietnia jest Światowym Dniem Malbeca. Jest to jedno z niewielu win, których sama skosztowałam 😉 Miało być robienie Mel B ( kobiety będą wiedziały o co chodzi), a wyszło robienie Malbec 🙂 Moja przyjaciółka, wielbicielka czerwonego wina, twierdzi, że jest ok, ale nie odpowiadał jej słodkawy posmak. Natomiast według mnie jest lekko kwaskowe, ale nie cierpkie. Obie jednak zgadzamy się co do owocowej nuty. W skali 1-10 możemy przyznać 7, chociaż za efekt dnia następnego powinno być 6 punktów. 😉

 

 

Co do Chardonnay, muszę polegać na opinii dystrybutora, który podaje, że jest to wino wyprodukowane w 100% z gron Chardonnay, fermentowane w kontrolowanej temperaturze w kadziach ze stali nierdzewnej, które zachowuje świeżość i dobrą kwasowość. Ma błyszczącą żółtą barwę z zielonymi refleksami, a aromat przywołuje na myśl zielone jabłka, ananasa i mango. W ustach jest miękkie i oleiste; idealne do małży, risotto i białego mięsa.

Reklamy

Reklamy