Wino z rowerem

rzeczy niezbędne

Reklamy

Sobotni wieczór, plany na niedzielę, i tragedia – brak zmywacza do paznokci! Spokojnie, nawet w na końcu świata są jakieś sklepy. Pędzę więc do najbliższego, w nadziei, że jest jeszcze czynny i odpowiednio zaopatrzony. Wszystko się zgadza, po przybyciu na miejsce rozglądam się po półkach  – tak, zaopatrzony jest dobrze więc podchodzę do kasy, odruchowo spoglądam za plecy pani kasjerki, nie spodziewając się raczej niczego ciekawego na „dziale alkoholowym”, który cieszy się głównie zainteresowaniem panów siedzących na murku przed wejściem. I zamieram.

Nie mogę znaleźć nigdzie żadnych informacji o tych winach więc może jutro kupię jedno na spróbowanie.

Reklamy

Reklamy