Wiem o istnieniu kilku win z rowerem na etykiecie, których mieć nie mogę. To znaczy
Każdy chce wina jak najlepszej jakości. Dla większości konsumentów oznacza to smacznie i tanio. A jeszcze fajnie, żeby mogło być modnie. Potrzebne będzie zatem francuskie wino, które będzie kwintesencją jakości i coś co chwyci Amerykanów.
Na początku 2010 roku francuski sąd skazał dwanaście osób z Langwedocji za ogromne oszustwo w winiarskim świecie. W całą sprawę zamieszanych było kilka firm z całego świata.
Francuskiemu wymiarowi sprawiedliwości nie przypadł do gustu fakt sprzedaży 18 milionów butelek Pinot Noir gigantowi z USA E&J Gallo, który wprowadzał je na rynek pod etykietą Red Bicyclette. Czy to przestępstwo? Skądże. Przestępstwem była jednak sprzedaż Pinot Noir, które w rzeczywistości było miksem Merlot i Syrah, które cenowo oceniane są słabiej. Francuzi zorientowali się, że coś jest nie tak, kiedy zaobserwowali, że Sieur d’Arques, główny dostawca E&J Gal
Langwedocja to taki trochę Dziki Zachód francuskiego winiarstwa. Jest to obszar możliwości dla pionierskich innowacji oraz raj dla pozbawionych skrupułów typów. Przez stulecia region ten był znany z produkcji średniej jakości wina. Ba, nawet używano ich do rozcieńczania lub udawania tych lepszych z Burgundii lub Bordeaux. Aby zapobiec podobnym oszustwom wprowadzono francuski system appellation d’origine contrôlée. Dziś młodych winiarzy przyciąga do Langwedocji wolność, jaką w zasadzie dało im AOC. Mogą oni do woli eksperymentować z odmianami winorośli. Jak pokazuje skandal z Red Bicyclette, oszustwo jest nadal dużym problemem.
Red Bicyclette pinot noir w 2005 roku cieszyło się ogromnym powodzeniem. Każdy chciał pić to, osławione przez Milesa z Bezdroży, najlepsze wino. Może pamiętacie film, w którym Miles, nauczyciel, niespełniony pisarz, czekający na wiadomość od wydawcy przeżywa rozstanie z żoną? Dla przyjaciela, który lada chwila ma wziąć ślub organizuje tygodniową podróż kawalerską po kalifornijskich winnicach. Podczas podróży przyjaciele oddają się refleksjom na temat życia oraz smaku win. No i właśnie o te wina się rozchodzi, bo nieszczęśliwy nauczyciel nie cierpiał Merlota, za to wychwalał Pinot Noir. Mogłoby się wydawać, że podłapali to amerykańscy konsumenci, bo sprzedaż win E&J Gallo szła znakomicie.
E&J Gallo nie zostało oskarżone o popełnienie przestępstwa przez francuski wymiar sprawiedliwości, ale w tej sprawie toczyło się dochodzenie prowadzone przez amerykański Departament ds. Podatków i Handlu Alkoholem i Tytoniem ( TTB). W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że nie tylko Gallo nabyło trefną partię wina. Constellation Brands, jeden z największych konkurentów, przyznał, że również kupował Pinot Noir z Sieur d’Arques, ale wino, które kupowali było poddawane badaniom, dzięki którym ponoć byli przekonani za co płacą. Okazało się, że Constellation Brands stał się właścicielem 10% podrobionego Pinot Noir, Gallo – 20%, ale nie wiadomo, co stało się z pozostałymi 70% trefnego wina…
W tym właśnie tkwi sęk amerykańskiego śledztwa. Gallo, jak każdy inny importer czy producent wina w USA musiał uzyskać akceptację etykiety Red Bicyclette od TTB. Zatem TTB musiało zaakceptować wszystkie informacje, jakie zostały podane na etykiecie, w tym najważniejsze, dotyczące szczepu Pinot Noir. Zgodnie z amerykańskim prawem, wino oznaczone jako dana odmiana, musi się składać właśnie z niej tylko w 75%. Ale problemem nie był fakt rozcieńczania Red Bicyclette Pinot Noir, co raczej umyślna podmiana szczepów.
Dla piarowców z Gallo to był koszmar. Albo firma została oszukana, a jej winiarze nie potrafili odróżnić Pinot Noir od Merlot albo wszyscy byli świadomi oszustwa i z premedytacją kupowali Merlot, następnie sprzedając je jako Pinot Noir.
Czy jednak cała afera komuś zaszkodziła? Skoro specjaliści z Wine Spectator przyznali 83 punkty trefnemu Red Bicyclette Pinot Noir, to czy zwykły konsument mógł się zorientować, że coś jest nie tak? Ważne, że za niecałe 10$ można było wypić dobre wino z ładną etykietą z rowerem.
Po całym zajściu zmieniono wygląd etykiety, ale temu wątkowi poświęcę więcej uwagi, jak już uda mi się zdobyć wina.