Prosto z Tesco.
Mniej więcej rok temu, podczas wyjazdu do Kielc, robilismy ze znajomymi z pracy zakupy w Tesco. Standard, coś na kolację i obowiązkowa wizyta na dziale alkoholowym. Nie, nie, nikt z nas nie ma problemów z alkoholem. Wręcz każdy tego działu unika, kiedy jestem w pobliżu, ponieważ wiedzą, że wszyscy czynnie muszą brać udział w poszukiwaniach.…